czwartek, 16 sierpnia 2012

ostatnie zakupowe radości

Może pamiętacie jak długo nosiłam się z zakupem TT. Niedawno jednak zapowiadałam, że zakup w końcu musi dojść do skutku. I w końcu jest. Drugi tydzień jestem w posiadaniu super-szczotki ;) Parę dni przed nią przybył również olejek Khadi. I balerinki, w których spontanicznie zauroczyłam się od pierwszego - plakatowego - wejrzenia będąc na wieczornych zakupach.
Okres wakacyjny okazuje się więc jak najbardziej - zakupowo- udany.

olejek Khadi 210ml - www.helfy.pl
szczotka Tangle Teezer Cosmic Black - http://sklep.tangle-teezer.pl/
balerinki - F&F
kolczyki-piórka - PEPCO

O  TT chciałoby się wręcz napisać osobną notkę, ale nie będę Was męczyć, bo to już przecież Number One opisany z każdej możliwej strony ;)
Chciałabym jedynie nadmienić, że nie byłam przekonana do jej zakupu - obawiałam się, czy jest rzeczywiście warta swojej ceny. Ale z czystym sumieniem mogę teraz napisać: NIE ŻAŁUJĘ :)
Z rozczesywaniem długich włosów radzi sobie znakomicie. Nie wyobrażam sobie już czesania niczym innym. I ciężko jest mi pojąć jej fenomen. Toż to wygląda jak szczotka dla zwierzaków. 'Plastikowa, bazarkowa' ;) A takie cuda działa :) Nie szarpie, nie ciągnie. Do tej pory włosy rozczesywałam palcami po ich umyciu, na mokro, na odżywce - inne sposoby zupełnie się nie sprawdzały. Aż szkoda, że nie zdecydowałam się na jej zakup wcześniej. 
Podpisuję się więc pod gronem zachwyconych właścicielek Tangle Teezer :)




sobota, 4 sierpnia 2012

8 Minute ABS & Buns - DAY 3

Wprawdzie dziś dzień 4, ale skoro rozpoczął się weekend - a ja w weekendy zazwyczaj wszystko odpuszczam;) - toteż nadrabiam wczorajszą notkę.
8 Minute ABS - zaliczone
8 Minute Buns - niezaliczone

ABS idzie mi już coraz lepiej. Nie wiem czy to możliwe, że te ćwiczenia tak działają, ale wyraźnie widzę, że brzuch robi się coraz bardziej płaski. Po 3 dniach? xD
Fakt faktem, że umykające boczki, w moim przypadku, sprawiają za każdym razem, że wcięcie w talii robi się niestety mniej widoczne. Zauważyłyście, że większość naprawdę fajnie umięśnionych kobiet nie ma ładnie zarysowanej talii?:/ Cyba, że któraś jest szczęśliwą posiadaczką szerokich bioder czego mi akurat natura poskąpiła i jedynie odkładające się gdzieniegdzie sadełko konstruowało u mnie kobiece kształty.

Na Bunsa złapałam wczoraj lenia. Myślałam, że wieczorkiem nadrobię ale zasnęłam.

Ps. Siedzę ostatnio w książkach. Druzgoczące bywa to, że wiedza niewykorzystywana tak szybko umyka.

czwartek, 2 sierpnia 2012

8 Minute ABS & Buns - DAY 2

Dzis kolejne 12 minut przeznaczylam na cwiczenia. Tak malo, a jednak (poki co) tak meczaco :)
Po wczorajszym zakwasy mam delikatne, nie bylo wiec zbyt intensywnie ale jednak cos ruszylo:)
Dzis ABS poszedl mi nieco lepiej niz wczoraj. Przy Buns'ie znow musialam zrobic przerwe xD Musze zaczac zwracac uwage w jakiej minucie. Przynajmniej to bedzie motywujace w tych pierwszych dniach:) O ile bol miesni podczas cwiczen moge przetrwac tak wymeczenia organizmu jakos nie bardzo i przerwe musze zrobic. chocby na otarcie potu z czola. O ironio, gdzie sie podziala ta werwa, energia? ;)

Zdjecia motywacyjne part 1 =)
Zdjecie nr 2-motywacja do dorzucenia serii cwiczen na miesie ramion. Jesli czas pozwoli - Poniedzialek = czas start!

środa, 1 sierpnia 2012

początek miesiąca = początek z 8 Minute ABS & Buns

Dziś pierwszy dzień sierpnia. A pierwsze dni miesiąca napawają zazwyczaj motywacją.
Od dziś zaczynam ćwiczyć: 8 Minute - ABS i Buns.
Pewnie niejedna z Was słyszała o serii ćwiczeń 8 Minute. Są to anglojęzyczne filmy instruktażowe, pokazujące zestawy ćwiczeń na różne partie mięśni. Spis filmików wygląda następująco:
- 8 minut ćwiczeń na nogi
- 8 minut dziennie na mięśnie brzucha
- 8 minut dziennie na mięśnie pośladków
- 8 minut dziennie na mięśnie ramion
- 8 minut na rozciąganie

Ja wybrałam wariant na mięśnie brzucha i pośladków. Pierwszy trening mam już za sobą. Jakie wrażenia?
Zdecydowany plus za to, że prowadzący ćwiczy całe
8 minut - nie ma tak, że pokazane jest tylko jak wykonać dane ćwiczenie i zostajemy z pewną nieświadomością co robić dalej - ćwiczymy na bieżąco a grupka ćwiczących ludzi po drugiej stronie monitora jest naszą ciągłą motywacją;)



Ćwiczenia na pierwszy rzut oka wydały mi się niezbyt trudne. Gdy jednak zaczęłam ćwiczyć zorientowałam się, że lata, kiedy potrafiłam robić po kilkaset brzuszków już dawno minęły a te
8 minut ledwo wytrwałam.
Po treningu pośladków nogi mam jak z waty.
I choć wstyd się przyznać to przy obydwu filmikach musiałam zrobić sobie przerwę bo czułam się mega zmęczona - moja kondycja jest niestety w opłakanym stanie.
Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej :)


Ćwiczyłyście może 8 Minute? A może inne ćwiczenia okazały się dla Was efektywne? :)