środa, 29 lutego 2012

BATISTE vs HAIRX?

Nie wiem czy tytuł adekwatny, bo ledwo runda się zaczęła, Hairx poległ.
Ale wypróbowałam obydwa, więc może warto conieco nadmienić..


Oriflame, HairX Pure Balance
Suchy szampon przeznaczony do włosów przetłuszczających się z kompleksem Vitadry. Skutecznie oczyszcza włosy bez użycia wody. Idealnie sprawdza się w podróży lub w sytuacjach, gdy nie ma czasu na mycie głowy. Wystarczy rozpylić go na włosy i dokładnie je wyczesać, by natychmiast odzyskały puszystość i świeżość.
Zawiera mentol, glicerynę i witaminę E.
Cena: 24,90zł / 150ml

Vivalis, Batiste
Suchy szampon, który błyskawicznie zapewnia jedwabiście miękkie, pachnące włosy bez użycia wody. Do wszystkich typów włosów.
Cena: 3,19EUR/ 150ml


HAIR X z Oriflame.. cudowny, bardzo odświeżający zapach naprawdę kusi. I chociażby dla niego warto zaopatrzeć się w ten suchy szampon.
Ale działanie?
Pewnie wynika to z faktu, że swoją przygodę zaczęłam z Batiste a dość ciężko o równie dobry produkt (ew. Klorane). I chyba za dużo wymagałam od Orifleme'owskiego odpowiednika. W każdym bądź razie szampon odświeżył moje włosy jedynie pozostawiając pachnącą poświatę. A co oprócz tego? Miałam wrażenie, że oblepił mi włosy, nie pochłaniał sebum lecz go maskował. Włosy stały się co prawda chwilowo bardziej puszyste, ale były niemiłe w dotyku co irytowało mnie na tyle, że od razu głowa poszła w objęcia klasycznego szamponu i wody. Dodatkowo nie spodobał mi się fakt, że HairX sporo dłużej "schnie" na włosach także musimy dłużej poczekać, aż go w końcu wytrzepiemy tudzież wyczeszemy (choć wytrzepanie w moim przypadku graniczyło z cudem bo dotyk nasady głowy spryskanej tym specyfikiem przyprawiał mnie o dreszcze).A co na to Batiste? Pryskasz, wytrzepujesz. Włosy są pachnące i odświeżone bez tego wrażenia "oblepienia". Coś na zasadzie HairX - pachnący dezodorant, Batiste - antyperspirant.
Włosy w obydwu przypadkach są matowe, pozbawione blasku. Wydaje mi się, że jednak po batiste nawet bardziej.

W planie mam powrócić do stosowania pudru dla niemowląt babydream jako zamiennik do dry shampoo. Być może niebawem ukaże się jego recenzja na tle klasycznych suchych szamponów.

piątek, 24 lutego 2012

Moringa Milk Body Lotion

Jednym z moich zakupów w tym miesiącu był lotion do ciała
The Body Shop Moringa Milk.
"Lekki balsam dla skóry normalnej/suchej w wygodnym sprayu. Pięknie pachnie białymi kwiatami."


Skuszona opiniami na wizażu z niecierpliwością oczekiwałam chwili, gdy w końcu poczuję na swojej skórze zapach białych kwiatów. I muszę przyznać, że nawet zbytnio się nie rozczarowałam - rzeczywiście dość ładnie pachnie. I co więcej, zapach utrzymuje się naprawdę długo jak na tego typu specyfiki.

Forma i konsystencja lotionu jest lekka, balsamik jest leisty, dość szybko się wchłania, nie jest tłusty, nie klei się, bardzo dobrze się rozprowadza. Pozostawia skórę miękką i gładką.


Jego właściwości w pierwszej chwili skojarzyły mi się z nieco z kremem do rąk
i paznokci Kozie mleko z Ziaji. Tak samo cudnie wygładził, nawilżył jednak nie zapewnił nawilżenia na dłuższą metę. Ze skórą bardzo suchą mógłby sobie nie poradzić. Jednak dla tej chwili przyjemności - czemu nie?

Forma sprayu jest również bardzo udana. Proces aplikacji jest bardzo łatwy, szybki
i przyjemny. Dodatkowo wpływa na wydajność kosmetyku. Nic dodać nic ująć jeśli
o tę kwestię chodzi.

Podsumowując: dla koneserek zapachu i delikatnej pielęgnacji jak najbardziej polecam. Myślę, że również na lato sprawdzi się idealnie.

czwartek, 23 lutego 2012

Ori

Zazwyczaj jest tak, że w gruncie rzeczy niczego nie potrzebujemy.. Nie potrzebujemy dopóki w nasze ręce nie trafi katalog. 
Nie bez powodu dodałam to "zazwyczaj". Tym razem było bowiem inaczej. Mini paczuszka, która do mnie dziś dotarła była urzeczywistnieniem części moich kosmetycznych zakupów, które zamierzałam zrobić koniecznie w najbliższym czasie.


Eyeliner. Gama kolorystyczna była spora. Fiolet, zieleń, niebieski.. Zostałam jednak przy klasycznej czerni i brązie. Eyelinery są strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o tę półkę cenową (cena katalogowa w promocji 8,90). Furrorę robi rewelacyjny pędzelek, za pomocą którego można zrobić naprawdę cienką i precyzyjną kreskę. A wytrzymałość? Zbyt wiele oczekiwać nie można. Jest średnio. Ale i tak szczerze polecam.


Dry shampoo. Suchy szampon do mycia włosów HairX został alternatywą to skończonego właśnie Batiste. Jedyne co mogę póki co o nim powiedzieć to fakt, że ma piękny zapach. A czy się sprawdzi? Nie mam zielonego pojęcia. A może któraś z Was używała? 

A reszta? tak, jestem zwolenniczką próbek. Wprost uwielbiam miniaturki kosmetyków. Nie dość, że pozwalają przetestować kosmetyk zanim kupi się pełnowymiarowe opakowanie to jeszcze można je zabrać ze sobą dosłownie wszędzie.
1. Odżywka i szampon do włosów Repair therapy
2.Regenerujący krem na noc Diamond Cellular
3. Regenerujący i ujędrniający krem na dzień i na noc, krem pod oczy 
Optimals BioMaximum+


I tak oto w bloggerskiej społeczności powstaje kolejny kobiecy blog z równie kobiecymi notkami. Kosmetyki, uroda, moda, jakieś kulinaria i to i owo z codziennego życia.Ot co.