poniedziałek, 18 czerwca 2012

weekendowe wspomnienie

I po weekendzie.. I koniec udziału Polski na Euro 2012.
Niestety przegapiłam pierwszą połowę. Zasiadając przed drugą z paczką kabanosów zaczęłam nieco żałować swojej decyzji. Trochę szkoda. Nawet bardzo szkoda. Po przegranym meczu Polska - Czechy i utraconej szansie na wejście do ćwierćfinału emocje opadły, szaleństwo nie będzie już to samo.

 Źródło: http://fakty.interia.pl

Ale w ostatecznym rozrachunku weekend minął bardzo przyjemnie:) W sobotę posiedzieliśmy na restauracyjnym tarasie przy Metaxie i przy hotelowym TV z butelką Brandy, w niedzielę leniuchowaliśmy w ogródku obserwując tęczę, która co rusz pojawiała się wśród kropel studziennej wody ze zraszacza...

A Wam jak minął słoneczny weekend?

6 komentarzy:

  1. Ach wolę sobie o tym nie przypominać bo bardzo smutno i się wtedy robi ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. ale Euro wciąż trwa i ja sobie popatruję na mecze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. masakra jak ci nasi graja... szkoda ze sie nie sprężali w pierwszej połowie...a mieli szanse i co poracha ...szkoda
    do konca euro na pewno obejrzę

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda ze ne wygrali..nigdy Polska nie wyjdzie ze szarej strefy.....:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Co tam u ciebie? juz pare dni cie nie ma

    OdpowiedzUsuń
  6. Nad Poznaniem taka piękna tęcza była przed meczem =( i dupa...
    zapraszam kochana na moje pierwsze rozdanie =) http://po-prostu-pastelowe.blogspot.com/2012/06/pierwsze-pastelowe-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń