Nie było mnie tu "chwilkę". Jeśli w ogóle "chwilką" można nazwać 27 dni nieobecności ;)
Tak, obroniłam się. Z wakacji w górach również wróciłam.
Zakończenie edukacji rozpoczęło we mnie etap zupełnego braku możności cieszenia się z wakacji. Oczywiście za sprawą braku pracy.
Sytuacja ta wyplewiła we mnie również myśl, że jeśli teraz czegoś nie kupię, to później ani tyle nie zwerbuję na to funduszy aż do czasu zatrudnienia. Ostatnie stypendia zainwestowałam więc w zakup nowej sukienki, szpilek, rzęs z naturalnego włosia, olejku khadi, tangle teezer i wiele, wiele innych "niezbędnie zbędnych" poprawiaczy kobiecego humoru.
Przyznam, że wiele mnie to kosztowało (w sensie emocjonalnym) - wbrew wszystkim przekonaniom o kobiecej rozrzutności i zamiłowaniu do zakupów - bo zawsze staram się dwa razy pomyśleć zanim coś kupię i zazwyczaj wolę wydawać na mile spędzony czas (wyjazd, romantyczny wieczór w hotelu) niż na rzeczy materialne.
Ale co odwlecze-nie uciecze. Olejek Khadi i Tangle Teezer po prostu MUSIAŁAM w końcu kupić :)
Źródło: http://www.helfy.pl/
A Wy stosowałyście może olej Khadi? Jak efekty? :)
slyszalam ze po tym olejku stan wlosow znacznie sie poprawia...takze czekamy na opinie:)
OdpowiedzUsuńna pewno za jakiś czas opinia się pojawi:))
UsuńRównież słyszałam wiele dobrego na jego temat dlatego z nadzieją liczę na efekty :)
AA daj mi trochę olejkuuuuu :) Super że jesteś :)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam .