Nie wiem czy tytuł adekwatny, bo ledwo runda się zaczęła, Hairx poległ.
Ale wypróbowałam obydwa, więc może warto conieco nadmienić..
Oriflame, HairX Pure Balance
Suchy szampon przeznaczony do włosów przetłuszczających się z kompleksem Vitadry. Skutecznie oczyszcza włosy bez użycia wody. Idealnie sprawdza się w podróży lub w sytuacjach, gdy nie ma czasu na mycie głowy. Wystarczy rozpylić go na włosy i dokładnie je wyczesać, by natychmiast odzyskały puszystość i świeżość.
Zawiera mentol, glicerynę i witaminę E.
Cena: 24,90zł / 150ml
Vivalis, Batiste
Suchy szampon, który błyskawicznie zapewnia jedwabiście miękkie, pachnące włosy bez użycia wody. Do wszystkich typów włosów.
Cena: 3,19EUR/ 150ml
HAIR X z Oriflame.. cudowny, bardzo odświeżający zapach naprawdę kusi. I chociażby dla niego warto zaopatrzeć się w ten suchy szampon.
Ale działanie?
Pewnie wynika to z faktu, że swoją przygodę zaczęłam z Batiste a dość ciężko o równie dobry produkt (ew. Klorane). I chyba za dużo wymagałam od Orifleme'owskiego odpowiednika. W każdym bądź razie szampon odświeżył moje włosy jedynie pozostawiając pachnącą poświatę. A co oprócz tego? Miałam wrażenie, że oblepił mi włosy, nie pochłaniał sebum lecz go maskował. Włosy stały się co prawda chwilowo bardziej puszyste, ale były niemiłe w dotyku co irytowało mnie na tyle, że od razu głowa poszła w objęcia klasycznego szamponu i wody. Dodatkowo nie spodobał mi się fakt, że HairX sporo dłużej "schnie" na włosach także musimy dłużej poczekać, aż go w końcu wytrzepiemy tudzież wyczeszemy (choć wytrzepanie w moim przypadku graniczyło z cudem bo dotyk nasady głowy spryskanej tym specyfikiem przyprawiał mnie o dreszcze).A co na to Batiste? Pryskasz, wytrzepujesz. Włosy są pachnące i odświeżone bez tego wrażenia "oblepienia". Coś na zasadzie HairX - pachnący dezodorant, Batiste - antyperspirant.
Włosy w obydwu przypadkach są matowe, pozbawione blasku. Wydaje mi się, że jednak po batiste nawet bardziej.
W planie mam powrócić do stosowania pudru dla niemowląt babydream jako zamiennik do dry shampoo. Być może niebawem ukaże się jego recenzja na tle klasycznych suchych szamponów.
Jakoś nie umiem się przekonać do zakupu suchego szamponu- wolę umyć głowę zwykłym szamponem i wodą :)
OdpowiedzUsuńrównież przez dość długi czas nie mogłam się przekonać, jednak gdy zaczęłam coraz częściej wyjeżdżać na weekendy, w końcu się przełamałam:) Moje włosy niestety szybciej się przetłuszczają zaraz po tym jak wyjadę z miasta:D Podróż, stres.. Myję włosy w sb rano a wieczorem są już "wymęczone", oklapnięte i pozbawione świeżości. Suchy szampon sprawdza się w takich sytuacjach znakomicie:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja także boję się "podejścia" do suchych szamponów. :) tak czy tak muszę myć głowę codziennie, więc niewiele by mi to pomogło. :) zachęcam do wzięcia udziału w moim rozdaniu: http://kkamilaa.blogspot.com/2012/02/zapraszam-na-moje-pierwsze-rozdanie.html
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszenie, oczywiście zaraz do Ciebie zerknę:)
UsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńJak mogę zapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://blizniaczki09.blogspot.com/2012/03/zapraszam-na-rozdanie.html
a dziękuję, już do Ciebie pędzę =)
Usuń